Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że rzeczy wokół nas są w określonym porządku: niebo jest niebieskie, trawa zielona, a prysznic i toaleta znajdują się w jednym pomieszczeniu. Projektanci wnętrz najwyraźniej jednak nie myślą tak jak my i czasami wywracają wszystko do góry nogami. Wtedy właśnie dzieją się różne dziwne rzeczy, jak na przykład prysznic, który nagle pojawia się na balkonie, albo wanna w kuchni.
Wyszukaliśmy w Internecie opinie ludzi, którzy na własnej skórze przekonali się, co to znaczy nietypowe wnętrze, i szczerze mówiąc, nie wszyscy byli tym zachwyceni. Uwaga: na końcu artykułu znajdziecie bonus, który pokaże Wam, co się dzieje, gdy chęć stworzenia czegoś nietypowego przeważa nad zdrowym rozsądkiem.
Reklama
„Pojechaliśmy do Tajlandii i wynajęliśmy willę z niespodzianką: toaleta i prysznic znajdowały się na… balkonie.”

„Ostatnio nocowałem w mieszkaniu z gniazdkiem umieszczonym pomiędzy półkami szuflady kuchennej, której nie dało się przesunąć nawet odrobinę.”

Reklama
„Abudża (Nigeria), łazienka w restauracji Aldo’s, która jest przeznaczona tylko dla prawdziwych przyjaciół.”

Hostel w Budapeszcie.

Wygląda na to, że ten balkon jest zarezerwowany dla wampirów.

Reklama
„Wynajęliśmy apartament w Tbilisi (Gruzja). Był całkiem niezły – z wyjątkiem toalety, która znajdowała się obok wielkiej skały oddzielonej od pokoju drzwiami szafy.”

„Mieszkam tu od 10 lat. Rano mogę jednocześnie robić śniadanie i brać kąpiel.”

„To są schody w naszym hotelu. Lepiej nie korzystać z nich w nocy…”.

Reklama
Gdy chcesz zaadoptować zwierzaka, ale właściciel mieszkania nie pozwala Ci na to:

Pokój ze wszystkimi niezbędnymi udogodnieniami w pewnym hotelu na uboczu.

Dlaczego, do cholery, zrobili tak wąskie drzwi?!

Reklama
„Oto moje okno w łazience. Chyba mieszkam w mikrofalówce…”.
„W moim pokoju prysznic jest w sypialni.”

„W mieszkanie, które wynajmuję, jest wąska szczelina w ścianie, która prowadzi do sypialni.”

Reklama
„Wszystkie te okazałe zasłony okienne są przeznaczone dla tego malutkiego okna.”

„W mojej okolicy jest dom zwany „Domem spodni”, który wiecznie jest na sprzedaż. W istocie, każdy pokój wyposażony jest w kilka par spodni…”.

„Tak przebudowano schody z powodu nowego wejścia do kawiarni na dachu. Architekt nie miał chyba zbyt dobrego dnia…”.

Bonus: Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.

„Spółdzielnia mojego osiedla wybrała te super bezpieczne i bardzo drogie drzwi.”
Czy spotkaliście się kiedyś z równie szalonymi projektami? Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!