Jeszcze kilkanaście lat temu popularne klapsy jako forma kary za dziecięce przewinienia były na porządku dziennym – według statystyk stosowało je aż 80% rodziców. Trudno uwierzyć, że dziś procent rodziców karzących w ten sposób dzieci wciąż jest zatrważająco wysoki i wynosi aż 67%. Na szczęście w dzisiejszych czasach kładzie się znacznie większy nacisk na rozwój i zdrowie psychiczne dzieci, a lekarze mówią jasno: bicie dzieci w każdej formie może wyrządzić im szkody, które później trudno naprawić, o ile jest to w ogóle możliwe.
Postanowiliśmy podjąć ten trudny temat, aby szerzyć świadomość na temat tego, jak pozornie niewinne klapsy mogą stać się przyczyną wielkiej traumy dzieci w ich dorosłym życiu.
Klapsy w opinii wielu rodziców to nic szkodliwego, a wręcz bardzo potrzebna forma kary.
Musimy podkreślić to z całą mocą: uderzanie dziecka czymkolwiek, bez względu na to, czy jest to ręka czy pas, to wciąż przemoc, która może wyrządzić im dużą szkodę psychiczną. Mało tego, przemocą jest także kazanie dzieciom stać w kącie, szarpanie je za uszy czy ręce, potrząsanie nimi, ale również mniej oczywiste rzeczy, takie jak zmuszanie do jedzenia bądź używanie siły, by dziecko umyło ręce czy zęby.
Istnieje także przemoc psychiczna, która jest nieco trudniejsza do wykrycia, gdyż nie pozostawia fizycznych śladów. Do takich działań zaliczamy wszelkiego rodzaju poniżanie dziecka, straszenie go, grożenie mu czy krzyczenie nieadekwatne do jego przewinienia. Tak zwane maltretowanie werbalne może być nawet przyczyną występowania depresji w dorosłym życiu – według badań dzieci, u których stosowana była przemoc fizyczna, są bardziej narażone na późniejsze zaburzenia psychiczne, nawet jeśli ich dom rodzinny był generalnie miejscem pozbawionym różnych patologii.
Przemoc może przyjmować różne formy, a klapsy są najczęstszą z nich.
Pomijając fakt, że wymierzając dziecku klapsa, naruszamy jego podstawowe prawa, należy pamiętać też o tym, że czasem takie działanie sprawia im silny ból fizyczny. Co gorsza, zdarza się, że rodzice w emocjach nie potrafią się pohamować i w ten sposób zwyczajnie narażają dzieci na urazy.
Dane statystyczne są zatrważające – aż 54% dzieci regularnie dostaje klapsy. W efekcie bywają tak przyzwyczajone do przemocy fizycznej, że w późniejszym okresie życia same mogą ją stosować, nie zdając sobie sprawy, że jest to coś złego.
Klapsy to nie tylko ból fizyczny, ale przede wszystkim psychiczny.
Dziecięca trauma najczęściej ma odzwierciedlenie w takich schorzeniach w wieku dorosłym jak depresja, zaburzenia lękowe, niestabilność emocjonalna czy zaburzenia nastroju. Dając pozornie niewinnego klapsa, możemy więc nieświadomie sprawić, że cała przyszłość naszej pociechy stanie pod znakiem regularnych wizyt u specjalistów z zakresu psychologii i psychiatrii.
Powyższe twierdzenie zostało wielokrotnie potwierdzone przez badania, które jasno stwierdziły, że duża część osób chorujących na depresję i inne zaburzenia w wieku dziecięcych była karana za pomocą klapsów lub innej formy przemocy.
Jakie są zdrowe formy komunikacji z dzieckiem?
Specjaliści podpowiadają, że istnieją znacznie zdrowsze alternatywy dla kar fizycznych. Warto na przykład wprowadzić rozwiązanie zwane przerwą – w momencie eskalacji emocji prosimy dziecko, aby odeszło na bok, ochłonęło i zastanowiło się nad całą sytuacją. Następnie przeprowadzamy z nim rzeczową rozmowę bez emocji, aby wyjaśnić, co zrobiło źle. Lepszym pomysłem od klapsów są także lżejsze kary w postaci zakazu oglądania bajek czy jedzenia słodyczy przez dany okres czasu.
Jakie jest Wasze zdanie na temat stosowania klapsów w procesie wychowywania dzieci? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Źródło: brightside.com